O diable

Wlazł kotek na płotek, lecz nie mruga
Będzie to bajka wulgarna, nie długa
Kotek na płocie siedzi
Obserwują go sąsiedzi

Kot nie mruga, a widownia patrzy
Jak on mętnym wzrokiem wodzi
Bo pan zwierza,moi drodzy,
kota tylko głodzi

Jest to bowiem chuj sadysta
Co już znalazł w życiu przystań
Wśród zwierzaków rządzi wolnie
Bo wśród ludzi nieuchronnie,
Znika wolno, traci moc.
Czeka tylko w ciemną noc,
By nas okraść z duszy całkiem
By sie najeść naszym ciałkiem
Dasz mu palec
Wyrżnie wszystko
Kotek dalej myśli czysto

Kiedy patrzą, ja się najem
Ich energią lecz nie wzajem
Pustkę tu zostawię
Zeżre potem rybki w stawie
Jam Baraba władca wasz
Na kolana i na twarz
Paść tu mamy panie nasz?

Nieee, ludzki to nie los
Szczęście nam pisane wprost
Dobry los i przeznaczenie
Tyś jest zwierzę, możesz brać
Lecz niczego nie chcesz dać
Tylko dziurę wiercić wielką
Nie podzielić się kropelką

Tylko daj daj daj
A ja twierdzę spierdalaj
Mnie pisany dobry los
Z kota tylko jedno mam
Że jak spadam dalej gram

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zapowiedź

rzeczy od rzeczy